O Nas
Poznaj nas zanim zaczniemy współpracę
Praktyka gabinetu odnosi się z wielkim szacunkiem do medycyny konwencjonalnej i pracy lekarzy starając się być jej jak najlepszym wsparciem.
Nasza działalność zrodziła się z doświadczenia naturalnego i najlepszego nauczyciela jakim jest nabyte doświadczenie w obliczu bezsilności choroby jaka zostałam dotknięta w pewnym okresie swego życia. Mimo bycia zawsze energiczną i pełną radości osobą, pojawiła się na moim drodze kwestia, która sprawiła, że w każdym dniu towarzyszył mi migrenowy ból głowy, twarzy, ciała oraz stawów.
Moja przygoda z terapią częstotliwościową zaczęła się kilkanaście lat temu podczas gdy, mimo chęci wiązania przyszłości ze sportem pojawiła się mocna i lekooporna astma. Niestety mimo zażywania leków codzienne funkcjonowanie graniczyło z cudem, wówczas z pomocą i dobrym słowem wsparcia natrafiłam na gabinet biorezonansowy, który postawił diagnozę oraz przy pomocy terapii naturalnych przez około pół roku przestałam mieć problem z oddychaniem.
Był to dla mnie sukces i otworzyło mi to oczy oraz uszy na dalszy rozwój w tym kierunku.
Po upływie kilku lat, wielu przeczytanych publikacji na jednym z moich ramion pojawił się wgryziony kleszcz. Wzbudziło to we mnie pewny niepokój, znając oblicze choroby jaką jest borelioza oraz koinfekcje przenoszone przez kleszcze.
Tym samym podjęłam działania diagnostyczne pod okiem profesjonalnym. Ku mojemu szczęściu wynik testu Western Blot okazał się być ujemny. Niestety po upływie około roku zaczęłam odczuwać poważne problemy neurologiczne, parestezje w obrębie twarzy oraz bóle w ciele.
Udałam się w dalsze miejsca, w których zbadano mnie wzdłuż i szerz. Rozpoczęłam terapie hormonalną pod kątem Hashimoto oraz hiperprolaktynemi oraz wykrytej tężyczki. Niestety w międzyczasie postawiono wstępną diagnozę Stwardnienia Rozsianego.
Mimo bardzo dużego zaangażowania, zmiany diety, trybu życia poprawa nie nastąpiła. Tym samym podjęłam dalsze działania jakim było oczyszczanie organizmu u niesamowitej naturoterapeutki Rosjanki, która dała mi nadzieję na lepsze jutro.
Tym samym poczułam się znacznie lepiej, ale w dalszym ciągu część z objawów mi towarzyszyła. Każdy z protokołów oczyszczających realizowałam z pełnym zaangażowaniem oraz uskuteczniałam terapię biorezonans w celu eliminacji obciążeń jakimi były pasożyty, grzyby, bakterie czy wirusy.
Niestety mimo utrzymywania terapii przez około 2 lata objawy powracały. Zdecydowałam się poszukiwać dalej i napotkałam na gabinet, gdzie realizują badania Elispot2 w kierunku boreliozy. Zrealizowałam je z ujemnym wynikiem. Mimo to miałam przeczucie, iż jest to infekcja odkleszczowa. Udałam się do gabinetu holistycznego lekarza, który łączy medycynę konwencjonalną z Vega test. Niestety vega test wykazał wszelki inne obciążenia oprócz boreliozy. Mimo to w nadziei realizowałam zaleconą terapię przez około półtora roku. Niestety bez efektu…
Tym samym rozpoczęłam szkolenie w zakresie biorezonans oraz vega test. Zakupiłam stosowne urządzenia i ku mojemu zdziwieniu urządzenie wykazało infekcję boreliozą oraz koinfekcje. Niestety w danym czasie nie miała jeszcze pełnego zaufania do wykonanego badania i tym samym udałam się do gabinetu, w którym działała osoba z przebytą neuroboreliozą. Potwierdziła obecność 3 szczepów boreliozy, babesii, bartonelli, chlamydii.
Rozpoczęłam terapię w tym zakresie i oczywiście doświadczyłam dużych reakcji Herxheimera, ale z każdym dniem odczuwałam poprawę.
Po około 8 miesiącach czasu była duża poprawa, zaś po roku czasu w zakresie 80%. Terapeuta powiedział, że zrobił wszystko co było w jego zakresie. Nie mniej jednak po około czterech miesiącach infekcje częściowo wróciły.
W międzyczasie realizowałam wiele kursów m.in. z naturopatii, fitoterapii, biorezonansu, celowanych działań w zakresie terapii boreliozy i koinfekcji oraz finalnie dokonałam zakupu własnych urządzeń jakim jest Mezator M1 oraz niesamowite urządzenie do terapii z Biofeedbackiem jakim jest Sanoplasma 3.
Po szczegółowym badaniu objawiło się, że w poprzednich miejscach nie wykryto kolejnego szczepu borreli jakim jest Borrelia Miamotoi. Tym samym niestety terapie nie miały prawa działać. Po realizacji terapii na urządzeniu Sanoplasma 3 każdy dzień był pełniejszy pod kątem ilości energii i wewnętrznego szczęścia, które do mnie wróciło. Tym samym mogłam śmiało rzec, że borelioza wraz z koinfekcjami została wyleczona. Gdy mówię, że jestem wdzięczna za ten trud, który mnie spotkał wiele osób nie wierzy. Z tego trudu wzięło się doświadczenie, którym mogę się z Wami dzielić i tym samym służyć Wam pomocą. Z uwagi faktu, iż jestem osobą uduchowioną podczas każdego dnia czułam, że musi się wypełnić pewien proces pod kątem mojego doświadczenia, abym mogła w pełni rozumieć każdy z objawów i chorobę od podszewki.
Tym samym miałam mocno otwarte oczy i uszy na wiedzę, która do mnie napływała, co przeobraziło się w pasję. Odnoszę się z wielkim szacunkiem do miejsc w których było dane mi być i dziękuję za wszelkie zaangażowanie każdego z terapeutów.